"Mam 20 lat i tata nie pozwala mi się spotykać z chłopakiem". Litości! W tym wieku można już mieszkać samemu i na siebie zarobić. Normalny dorosły człowiek kazałby się całemu towarzystwu gonić. Próbuję sobie coś takiego wyobrazić w prawdziwym świecie. Gdyby na przykład moi rodzice wyskoczyli z czymś takim. Pewnie najpierw spadłabym z krzesła ze śmiechu, a potem zaproponowała wizytę u psychologa. Niestety tacy ludzie jak bohaterka tej dramy też się niestety zdarzają. Tylko że na naszej szerokości geograficznej są to przeważnie faceci po czterdziestce, a polecenia wydaje mama. ;)