Cóż za recenzja! Od razu można poznać znawcę kina.Po prostu ściąga...o przepraszam, zwala z nóg!...

O zgrozo :)

Sam, aż nie wiem co można Ci odpisać i czy jest sens się silić!

www.żal.pl

ja bym aż tak złych słów nie użył ale co prawda to prawda film trwa coś ok. 2.5h ja wytrzymałem 1.5h nudy nudy nudy ... ten film wygląda jak bym miał być anime czy jak to się nazywa (no i może wtedy był by fajny (co nie zmienia faktu że anime to shiet:)). Ja może nie jestem gotowy na takie filmy że by go obejrzeć musiał bym sobie zarzucić kwacha ... nie polecam nikomu kto nie rozumie japońskiego kina o ile w ogóle da się je zrozumieć i oczywiście nie chodzi mi tu o język :D Lubie Sci-Fi i widziałem różne klapy ale ten film był jednym z największych porażek jakie widziałem.

Żeby było jasne:film może się nie podobać,dla kogoś nawet może być gniotem,ale to nie powód,żeby wypowiadać się jak neandertalczyk(to odnośnie autora tematu)...

A pierdolicie hipolicie.

Do autora tematu: Ty chyba nie obejrzałeś tego filmu jak należy. On bardzo działa na psychikę tylko trzeba nad takim filmem się skupić i go ZROZUMIEĆ a tu widzę, że nie zrozumiałeś. Włącz MYŚLENIE człowieku. To prawda nie jest to film dla wszystkich, jest to film, w który trzeba się choć trochę wczuć i trzeba lubić takie kino. Jeśli nie lubisz takich filmów to po co go w ogóle obejrzałeś??

Czyli jeśli mu się nie spodobał oznacza to iż nie oglądał go należycie? :) Może zwyczajnie był to dla niego gniot i tyle.Wcale to też nie sugeruję braku wytężania umysłu. ;)

Film zalatuje tandetą. Jest kilka epickich scen, ale jak na XXI wiek, strona wizualna jest trochę(!?) niedopracowana. Za to nie można przyczepić się o nic do ścieżki dźwiękowej (nawet mózgotrzepy podczas walk świetnie zgrywały się z daną akcją), która tworzy niepowtarzalny klimat. Jeśli chodzi o japońskie kino... nie odczujesz tego nigdzie indziej.
Lecz sam klimat nie starcza, za dużo dziur w fabule (np. z kim walczyła unia wschodu? czemu wspomnienia z wojny zawierają sceny zabijania azjatów, skoro cała Eurazja było już w ich rękach - prędzej biali powinni stawiać opór niż... Chińczycy?
Przydałaby się bardziej zarysowana sytuacja polityczna - co z USA, Rosją?), ponadto film troszkę za długi, druga połowa zaczyna coraz bardziej irytować...
6/10 - głównie za potencjał jaki miała ta produkcja, żeby porównywać ten film do Matrixa, musieliby się sporo więcej napracować... Tak 70% więcej wysiłku i prac jakie w to włożyli... :P

Film jest raczej trudny dla widzów nie przyzwyczajonych do japońskiej kinematografii. Fabuła, prowadzenie akcji, dialogi i gra aktorska są... bardzo japońskie ;) Generalnie fabuła jest raczej dodatkiem do audio-wizualnego show mającego ukazać widzowi całe zło wojny prowadzącej ostatecznie jedynie do ludobójstwa, eksperymentów na ludziach, upadku człowieczeństwa i totalnego wyniszczenia planety.

Zgadzam się z przedmówcą - podczas seansu cały czas się zastanawiałem czy jakbym był obyty z kulturą japończyków, film lepiej by mi się oglądało? Czy wtedy więcej bym zrozumiał? Ale nawet nie mając pojęcia o tej kulturze, mogę śmiało powiedzieć że film jest rewelacyjny, choć specyficzny i dość dziwny pod względem konstrukcji. Dynamiczne sceny walki kontrastują z przegadanymi scenami dyskusji, toczonych między bohaterami, czy wzniosłymi przemówieniami, które potrafią trwać tyle że człowieka szlag trafia :) Ale piękna, poetycka niemal końcówka (o dosłownym i dość nachalnym przekazie, jednak niestety bardzo prawdziwym) sprawia że chce się do "Casshern'a" wracać. Jakbym miał streścić film w jednym zdaniu, to bym powiedział że jest to komiksowa pieśń antywojenna o lekkim zabarwieniu filozoficznym.

i mówi to ktoś kto ocenia szybkich 5 na 10

kto niby usunięty użytkowniku bo ja akurat nie oceniłem nigdy tej sagi fast and furios na 5 a jedynie 8,5 na /10 geniuszu , a tych co caschrena (czy coś tym rodzaju ) ocenili na 10 ;gratuluje częstych wizyt u psychiatry :)

dobra fabuła, są zwroty akcji, wspaniała scenografia, piękna muzyka, film ma klimat, ładne efekty specjalne (zrobione w specyficzny sposób) i dobrą końcówkę. po prostu dobra historia opowiedziana w epicki sposób, czyli tak, jak lubię