Jesteś prawnikiem ? Fabuła jest taka ponieważ tak wyglądała rozprawa w pierwszej grze Phoenix Wright, choć częściowo ją zmieniono. Poza tym Mitsurugi Reiji (Miles Edgeworth w wersji angielskiej) wziął pistolet do ręki zostawiając odciski i przy takim dowodzie ciężko udowodnić obronę własną.

Nie, nie jestem prawnikiem. Ale nie chodzi mi o żadne prawnicze kwiatki. Te zdjęcia są dowodem na to że stojący facet celował do niego z broni. Poprostu ten fakt jest wystawiony na tacy . Ryuichi wpadał wcześniej na tak nieprawdpodobne pomysły że musiał by dostrzec coś tak prostego. I nawet jeśli taka obrona nie była by 100% skuteczna napewno lepsza niż stękanie przez 5min :/

Jakbyś zobaczył rozprawę z samej gry to dopiero byś się nasłuchał stękania i może zirytowałaby Cię jak Phoenix łapie się byle czego by odwlekać wyrok. Poza tym ze zdjęciem był jeden prosty problem, przez mgłę nie widać kto jest kim na zdjęciu, dodaj do tego czyje odciski są na broni i masz masz przegraną sprawę.

Niestety nie miałem okazji zagrać.
Właśnie nie ma tego problemu bo na drugim zdjęciu na łódce pozostaje ta osoba do której celowano z pistoletu :)

Niestety, po drastycznej rewolucji w sądownictwie wiele fundamentalnych kwestii prawnych w uniwersum "Ace Attorney" staje na głowie - wywrócenie na lewą stronę zasady "to oskarżonemu trzeba udowodnić winę, a nie oskarżony musi udowadniać swoją niewinność", nie branie pod uwagę zeznań oskarżonych, konieczność wyjaśnienia sprawy do końca mimo ogromu dowodów przeciw, bo inaczej krzesło elektryczne, słowem wszystko, byle utrudnić życie graczowi :)

Ale odnosząc się do samego chwycenia się strategii obrony własnej - sytuacja analogiczna jak przy Kotaro. Był niewinny, ale przyjęto, że zabił w wyniku chwilowej niepoczytalności. Phoenix nawet nie dopuszcza takiej opcji, że Edgeworth mógł w ogóle zabić - czy to w obronie własnej, czy przypadkiem, czy przez pomyłkę, nie, nie zabił i basta! Taka jest nasza wersja, wierzymy klientowi do końca!

Z wyrazami szacunku
Kazik

I to mnie już przekonuje, dzięki za wprowadzenie do uniwersum gry/filmu :)

o kochany niespójności to jest masa :D z punktu widzenia prawa nawet bardzo dużo, począwszy od naruszenia prawie wszystkich fundamentalnych zasad procesowych, ale to już taka zamierzona specyfika filmu właśnie miała być i miało to swój urok.
Z ta obroną konieczną no to też mogłaby być sensowna opcja, ale przypuszczam, ze to byłoby zbyt nudne rozwiązanie, wiec pokombinowali i dzięki temu powstał odrealniony, ale za to ciekawy obraz stylizowanego na anime pojedynku na sali sądowej.. i chociaż czasem zgrzytały mi zęby (przez niewykorzystane szanse/rozwiązania na poziomie deus ex machina) film zdecydowanie mi się podobał, a formę prezentacji dowodów będę chyba jeszcze nieraz wspominać z nostalgią ;<

Ale oni na początku myśleli,że to oskarżony jest tym,który strzelał.Phoenix przyjrzał się zdjęciu i zauważył,że Miles jest praworęczny/leworęczny,a osoba strzelająca odwrotnie.i byłby to może koniec sprawy,gdyby prokuratorem nie był von Karma.Ten wcielony diabeł nie pozwalał obronie przepytywać świadków. Polecam gry.I filmiki na youtubie.